Mona 7 letnia suczka z Tarczyna pod Warszawą
Umaszczenie: Czarne – podpalane
Imię: Mona
Płeć: Suczka
Wiek: Aktualnie 7 lat
Kastracja: Nie ze względu na stan zdrowia, ale jest planowana
Miasto: Tarczyn pod Warszawą, w domu tymczasowym u Pani Ani
Województwo: Mazowieckie
Status: Adoptowana
Mona w pigułce
wiek: 7 lat
stan zdrowia: guzy na listwach mlecznych, które zostaną usunięte na początku grudnia, będzie też wtedy wysterylizowana, zdrowe serduszko, wyniki krwi w normie
żywienie: sucha karma
zachowanie: sunia przez całe życie mieszkała w kojcu ale już nauczyła się wchodzić do domu i spokojnie w nim mieszkać, ma lęk separacyjny, pozostawiona może niszczyć i hałasować, boi się huków, głośnych, nagłych dźwięków, nie zna miasta i ruchu ulicznego, potrafi jeździć w samochodzie, bardzo przyjazna wobec ludzi, dzieci, akceptuje inne psy, ogólnie przesympatyczna suczka! idealny dom to dom w mniejszej miejscowości, spokojnej okolicy i ułożony psi towarzysz;
lokalizacja: okolice Warszawy
MONA START 03.09.2020, Mona całe życie mieszkała na wybiegu, nie chodziła na smyczy i nie przebywała wewnątrz budynku. Pierwsze dni pobytu u nas były dla niej trudne. Bała się wejść do domu a nawet na taras. Nocowała w budzie w kojcu, do którego też na początku bała się wchodzić. Dzień po dniu nabierała zaufania i odwagi. Nadal płoszą ją głośne dźwięki i nie czuje się pewnie w domu. Trudno jej się zrelaksować. Cały czas czuwa. Zdecydowanie woli przebywać na podwórku.Udało nam się przełamać lęk. Wchodzi chętnie do domu, spędza wewnątrz większą część dnia oraz noce. W domu zachowuje czystość, nic nie niszczy. Jest bardzo przyjazna, upomina się o czułość, uwielbia dzieci i inne psy. Zaczyna odzyskiwać radość życia
Wieści od Mony z 19.09.2020, dziś pierwszy spacer bez psa przewodnika. Ćwiczymy chodzenie na smyczy. Mona na szczęście nie ciągnie. A w ogrodzie pełen relaks i tarzanko w trawie
MONA SPACER MONA ODPOCZYWA W OGRODZIE MONA TARZANKO NA TRAWIE
Wieści od Mony z 6.10.2020
Nareszcie!!! nastał ten moment, że Mona w ciągu dnia śpi spokojna w domu
Za kilka dni minie miesiąc odkąd Mona jest u nas. Dla psa, który spędził 7 lat życia na wybiegu i w budzie, nie wychodząc na spacery, wszystko jest nowe.Musiała pokonać wiele lęków żeby zacząć funkcjonować w domu, z ludźmi i innymi psami. Na początku bała się przejść przez drzwi, bała się każdego dźwięku, nawet przesunięcia kubka na stole. Nie jadła i nie piła w domu, nie ruszała się z miejsca, w którym leżała.Krok po kroku, zaczęła nabierać zaufania i się rozluźniać.Przez pierwsze dni spała w budzie, w kojcu. W końcu udało mi się ją „wciągnąć” do domu. Cały czas czuwała, nie zasypiała w ciągu dnia, mimo że głowa opadała ze zmęczenia. W jednym miejscu, w jednej pozycji, jak zabetonowana.Po kilku dniach zaczęła w dzień przysypiać, trochę zwiedzać dom, choć nadal ogranicza się do oswojonej trasy przedpokój- salon.Żeby zjeść posiłek, potrzebuje ciszy i spokoju. Głosy domowników czy jakikolwiek hałas powodują, że przestaje jeść.Na spacery najchętniej chodzi z innymi psami. Sama nie czuje się pewnie, idzie dość wolno. Dużą zaletą jest, że nie ciągnie. Jest bardzo wrażliwa na każde pociągnięcie smyczy.Uwielbia dzieci, jest bardzo łagodna, nie przejawia żadnej agresji do ludzi. Nawet jak ją wpychałam do samochodu, żeby pojechać na pierwszą wizytę u weterynarza, nie zareagowała. Cierpliwie znosi też pobieranie krwi i badania. Bardzo potrzebuje człowieka, domaga się ciągłych pieszczot, głaskania i uwagi. Chodzi za mną krok w krok.Nasze największe sukcesy z tego miesiąca to: Bezstresowe wchodzenie i wychodzenie z domu, różnymi drzwiami,wskakiwanie do samochodu,chodzenie na spacery na smyczy,przesypianie nocy w domu,jedzenie i picie w domu,oswojenie z domowymi hałasami. Przed nami zabieg sterylizacji z mastektomią, usunięcie przepukliny z pachwiny i badania rtg. Za tydzień powinniśmy znać termin operacji.Trzymajcie kciuki za dalsze postępy. My robimy wszystko co w naszej mocy, żeby przygotować Monę do życia w rodzinie, która ją zaadoptuje..
MONA W LESIE MONA GLASKI MONA Z P. ANIĄ MONA Z INNYM PSEM
Wieści od Mony z 11.10.2020, Mona zapoznaje się z psami rezydentami 🙂
Wieści od Mony z 14.10.2020
Kolejna wizyta u weterynarza za nami. Na szczęście usg nie wykazało ciąży. Sterylizacja z mastektomią są zaplanowane na 1 tydzień grudnia.Do tej pory zrobiliśmy badania krwi i kału, echo serca, usg brzucha oraz szczepienia przeciwko wściekliźnie i chorobom zakaźnym.
Wieści od Mony z 22.10.2020, Mona słodko śpi oraz Spacerujemy
Wieści od Mony z 27.10.2020, Sesja zdjęciowa
MONA MODELKA FOCH MONA Z KOLEGA MONA WSTAJE
Wieści od Mony z 05.11.2020, Powoli zaczynamy szukać domu stałego dla Mony. Na początku grudnia ma sterylizację, na święta mogłaby już być u siebie.
Wieści od Mony z 13.11.2020, Domku gdzie jesteś?Jeżeli ktoś chciałby poznać Monę to zapraszamy na wizytę. Piękne tereny do spacerowania mamy w okolicy.
Wieści od Mony z 18.11.2020, Mona już 2 grudnia sterylizacja wraz z plastyką biustu
Wieści z 24.11.2020
Wiemy już, że operacja przesunie się nieco w czasie lecz już teraz prosimy Was ogromnie o wsparcie! Na byłego opiekuna chyba nie możemy liczyć a podopiecznych nie ubywa! https://pomagam.pl/drogadozdrowiamony
Operacja Mony będzie w późniejszym terminie. Najwcześniej w okolicach 10 grudnia.Czekaliśmy z operacją tak długo z obawy przed wystąpieniem ciąży urojonej i niestety nadeszła. Mona dostaje leki na zatrzymanie laktacji. (Gdybyśmy przeprowadzili sterylizację nie odczekując 3 miesięcy od cieczki i ciąża urojona wystąpiłaby po sterylizacji, laktacja byłaby nie do zatrzymania.)Jest to trudna sytuacja zarówno dla suki jak i opiekunów. Suka zachowuje się jakby urodziła szczeniaki, mości sobie gniazdo. Może znosić do legowiska różne przedmioty i się nimi opiekować. Dodatkowo po lekach zwykle występują wymioty. Można tego wszystkiego uniknąć, sterylizując i kastrując zwierzęta jak tylko osiągną dojrzałość. Niestety nadal nie jest to normą.W zaleceniach mamy spacery, więc spacerujemy.
Wieści od Mony z 29.11.2020, Trochę szczerbata (brak dolnych jedynek i złamany górny kieł) Mona dzielnie pozuje do zdjęć.
Wieści od Mony z 02.12.2020, Podczas gdy ja pracuję, Mona ćwiczy jogę i świeci oczami
05.12.2020, Mona w drodze do nowego domu 🙂
Wieści od Mony z 5.12.2020
Cóż powiedzieć… Dziś MONA przeprowadziła się! Czasem tak jest, że wszystko idzie jak po grudzie a czasem nawet nie wiadomo kiedy wszystkie puzzle wskakują w swoje miejsca. I tak było tym razem! Najpierw na drodze MONY stanęła Ania, która zareagowała, dała cudowny i troskliwy Dom Tymczasowy, a w ostatnich dniach pojawiła się Marta i jej Syn, którzy od dziś będą Rodziną naszej sierotki! Przed nami jeszcze jedno wyzwanie – operacja guzów listwy mlecznej i sterylizacja… Niezmiennie prosimy Was o wsparcie bo do czasu operacji MONA pozostaje naszą tymczasowiczką!!!
MONA W NOWYM DOMU W DUZYM POKOJU MONA W NOWYM DOMU MONA LEGOWISKO NOWY DOM