CARO VEL CARL 14 LETNI DOBERMAN ADOPTOWANY W KRAKOWIE

CARL_SZYMON

CARO vel CARL 14 letni doberman adoptowany w Krakowie

Umaszczenie: Czarne-podpalane
Imię: Caro vel Carl
Płeć: Pies
Wiek: 14 lat

Kastracja: Niekastrowany
Miasto:  Kraków
Województwo: Małopolskie

Status: Za Tęczowym Mostem

CARL_SZYMON
CARL_SZYMON

CARL w pigułce

wiek: 14 lat

stan zdrowia: po operacji, niekastrowany

żywienie: sucha i mokra karma

zachowanie: grzeczny

Start historii Caro vel Carla: Caro, w nowym domu otrzymał nowe imię Carl, mieszkał na jednym z krakowskich osiedli w bloku wraz ze swoją opiekunką, którą w pewnym momencie ze względu na wiek i wyzwania zdrowotne opieka nad Caro zaczęła przerastać. Caro od szczeniaka wychowywał się z synem tej Pani, który niestety z powodu życiowych turbulencji przestał na jakiś czas tam mieszkać i opiekować się Caro. Pies zaczął całymi dniami wyć i szczekać, tak, że zaczęło to być uciążliwe dla sąsiadów, którzy zaalarmowali wszelakie służby. Stąd zostaliśmy poproszeni przez dzielnicowego oraz KTOZ Kraków o pomoc w znalezieniu nowego domu tymczasowego lub stałego. Udało nam się znaleźć wspaniałego Pana Szymona, który od lat daje dom dobermanom w zaawansowanym wieku oraz kotom. Po odebraniu Caro, Szymon rozpoczął jego diagnostykę oraz zmienił mu imię na Carl, aby łatwiej się było psu przyzwyczaić do nowego domu. Carl super zaaklimatyzował się w stadzie Szymona. Carl miał ranę na nodze, którą Szymon wyleczył. Szymon tak relacjonował nam plan leczenia Carla: ,,Plan diagnostyki jest taki : Dziś pełne badanie krew rozszerzona plus tarczyca +mocz. Przyszły tydzień konsultacja ortopedyczna i rtg całego ciała w tym płuc czy nie ma przerzutów z tarczycy bo miał wycinanego guza. No i planuje konsultacje kardio z echo serca na 19.08. Teraz reszta diagnostyki i najważniejsze serce. On jest po usunięciu tarczycy. Bo miał nowotwór. I rtg płuc czy nie ma przerzutów. Carl jutro o 20:15 ma echo serca, zaś na czwartek ma umówionego onkologa wet dr Drewniak 😉. Będziemy robić też cytologię z łapy. Co do wyników jeszcze nie mamy opisu ale to co najważniejsze to lekko zwiększyło się zwyrodnienie zastawek mitralnej i trójdzielnej. Na szczęście nie ma kardiomiopatii. EKG jak na tak dojrzałego psa wyszło bardzo dobrze. Musimy zrobić jeszcze pomiar ciśnienia ale to pewnie zrobię w klinice jak będę na konsultacji ortopedycznej bo tam mają wszystko. Na serce wprowadzamy mu pimobendan I za cztery miesiące kontrola. Co to bolesności podczas chodzenia podamy Gababentyna bo przed konsultacje z ortopeda nie zaszkodzi a tylko może pomóc. Jesteśmy po wizycie u onkologa, pobrane zostały cytologię z każdego guza, większość to tłuszczaki. Te dwa duże na klatce piersiowej będą jeszcze oceniane. Poprosiłem onkologa o usg jamy brzusznej z uwzględnieniem śledzony i pęcherza. Wyglądają Ok. Natomiast wyżej ujawniony został guz o niewiadomym zakotwiczeniu. Wielkości cytryny. Konieczna jest konsultacja z radiologiem wiec to przyszły tydzień. Ale na oko tej lekarki wyglada to na naczyniakomięsaka. Carl ma też guza w prawym jądrze oraz lekkie zmiany w prostacie ale bez reaktywności. Wczoraj byliśmy na konsultacji drugiej U onkologa agaty Drewniak po tym jak w czwartek pobrała cytologię ze wszystkich gazów i oceniła je. Cała reszta guzów oprócz tych na klatce piersiowej to są tłuszczaki natomiast te dwa to są niestety mięsaki. Zrobiliśmy rentgena płuc ale na szczęście nie ma przerzutów do nich. Jednak na rentgen nie ujawnił się ten guz z jamy brzusznej który uciska na przeponę i to może być odpowiedź czemu po szczekaniu on kaszle i się dosyć szybko męczy na spacerach bo serce nie ma na to wpływu po zrobionym echa. W przyszłym tygodniu jeszcze nie wiem kiedy będzie miał konsultacje z super radiologiem i usg jamy brzusznej aby odpowiedzieć skąd wywodzi się ten guz bo jeśli z nadnercza jak jest podejrzenie to po konsultacji z chirurgami będziemy myśleć co dalej i czy robimy tomografię i czy jest to operacyjne. Zrobiłem mu też wczoraj kontrolną morfologię krwi by sprawdzić czy po tygodniu się ta anemia która się zaczynała pogłębia czy nie ale na szczęście się to wycofało czyli mogę sugerować że był po prostu niedożywiony. Teraz ma apetyt jak smok. Jest kompletnie bezproblemowym psem pełnym miłości i oddania więc będę o niego walczył. A i jeszcze jedna ważna rzecz pobraliśmy wczoraj ponownie cytologię z węzłów chłonnych podkolanowego lewego i wysłałem to do laboratorium bo jest on znacznie powiększony. Co do rany na łapie na szczęście nie jest to rozpadający się guz tylko trudno gojące się rany po urazie ale skoro z ustaleń z właścicielką wiem że ten guz ma ponad siedem miesięcy, stąd wprowadziliśmy dedykowany antybiotyk, ponieważ samymi środkami odkażającymi nie damy rady. Niestety guz otacza aortę brzuszną, jest ich jeszcze kilka małych. Tomografia jest nie potrzebna tylko opieka paliatywna i ważne by nie cierpiał . 🥺 Nie ma jeszcze objawów bólowych choć dobki potrafią to maskować. W dodatku przyszły wyniki z histopatologi. Rozmawiałem z onkologiem i delikatna chemioterapia paliatywna jest zalecana. Nie zniszczymy guza ale możemy wydłużyć życie.”

CARL_SZYMON
CARL_SZYMON

Wieści od Carla z września 2021: Tak nam relacjonuje opiekun Carla: ,,ostanie dni były dość intensywne ze względu na moje obowiązki jaki na stan zdrowia Carla. Niestety od kilku dni walczymy z pigułką dziś już wiemy że raczej to będzie biegunka bo brakuje mu kosmków jelitowych. Podłoże tego może być również nowotworowe. Były dni kiedy w ogóle nie chciał jeść i ilość karmy którą przerobiłem żeby coś jadł wyszła w kilka i w końcu zaczął jeść wiejska zagrodę z rybami. Przeszliśmy też wszystkie możliwe leki przeciw biegunkowe dla zwierząt i ludzi, teraz jest na opioidach celem skorzystania z efektu ubocznego jakim są zaparcia. Osobiście jestem załamany sytuacją bo jeśli się nie pozbieram to niestety dużo czasu nam nie zostało….. jest na sporych dawka bioprotectu. Jeszcze jak poczuje się trochę silniejszy to w przyszłym tygodniu zrobimy przeszczep kału w celu odbudowania naturalnej flory bakteryjnej. Rozszerzyliśmy ostanio o reticulocyty. Niestety był zaniedbanym psem. Spokojnie znosi leki i kroplówki. Musimy się pochwalić ze od wczoraj były w końcu dwie normalne kupy, wieczorem zdarzyła się rzadka ale jest lepiej. Jest chudy, ale szpik się regeneruje 🙂

Wieści od Carla z 18 grudzień 2021 : Tak napisał Szymon ,,Karlu….dziś Twoje oczęta ostani raz popatrzyły z ufnością na mnie oraz Twoje bliskie otoczenie….walczyliśmy razem dzielnie od momentu diagnozy ciężkiej choroby…te 5 miesięcy z Tobą to była niezwykła przygoda….osoba która jest nam obu bliska powiedziała że „żyłeś dłużej niż Twój stan kliniczny to zakładał w najlepszych wersjach” Dla mnie byłeś psim facetem o przepięknym sercu zarówno psychicznie i fizycznie….Nigdy nie zapomnę Twoich uszek…. Jutro wyruszymy w ostania wspólna podróż by Twoje prochy mogły powrócić do domu który kochałeś… ”

W

W

Leave a Reply